Świat kobiet ma w sobie bardzo różne warstwy, jedną z nich jest świat mody: styl, ciuchy, materiały, kolory, fryzury, makijaż. To jak się mamy w tej przestrzeni doskonale odsłania nas i te miejsca w nas samych, gdzie jest jeszcze żywa pamięć niezakończonych spraw Rodowych, osobistych przekonań i cudzych nakładek na nasze postrzeganie siebie. Zajrzyj do szafy. Spójrz do lustra. Na ile siebie znasz? Na ile to co widzisz jest tym co wywołuje uśmiech?
Jaki jest twój ulubiony element stroju, w czym się czujesz dobrze - a może bezpiecznie? Pokazujesz się czy raczej.... chowasz? Który kolor ci towarzyszy, a który drażni? Co o sobie mówisz swoimi ubraniami? Czego w tej opowieści unikasz, odrzucasz - może nawet przed samą sobą?
Jakie wymagania odnośnie stroju nakłada na ciebie miejsce pracy? Nie masz z tym żadnego problemu, a zasady dress code są ci bliskie czy wręcz przeciwnie - czujesz się znużona tym jak "musisz" się ubierać do pracy, w której spędzasz tyle czasu? Czemu właśnie to przychodzi ci przeżywać w twojej kobiecości?
Jakie masz ograniczenia, które nie dają ci swobody noszenia się taka byś chciała? Może finansowe? Może nie lubisz swojej figury, włosów? A może nosisz w sobie przekonanie, że zadbanie o siebie u fryzjera czy kosmetyczki nie jest potrzebą podstawową, bez tego można żyć? Czy tak musi być? A skoro jest - to do czego ci taki stan, skoro gdzieś w głębi siebie chciałabyś inaczej?
A jeśli do tego dochodzi przekonanie na temat wieku i tego co wypada a czego już nie, strach lub niechęć do śmierci i procesów starzenia się?
"My biggest piece of advice is to spend time really knowing who you are, and then thinking about your clothes as expressing that"
Lyn Slater, 64 lata
co w moim tłumaczeniu brzmi:
"Moja największa rada to: spędzaj czas w zgodzie z sobą i naprawdę wiedząc, kim jesteś a potem pomyśl o swoich ubraniach, jako tym co cię wyraża."
Lyn Slater mnie zachwyciła i zainspirowała. Ale to nie tylko ubrania i odwaga jej stylu wzbudzają mój zachwyt. To raczej jej apetyt na życie, niezależność i kobiecość. Lyn czytam jako spójną - z tym jaką jest, jak się czuje i jak się nam pokazuje. Zobaczcie jej przesłanie.
(kliknij w link powyżej lub zdjęcie i obejrzyj video z przesłaniem Lyn Slater)
Aż mi zatrzeszczały "mundurki" zawstydzenia i przymusów, napięły się "gorsety" ściskające luz i swobodę a "habity" przykrywające zmysłowość i seksualność nieco poblakły ;-) Głupio mi się zrobiło - co ja robię ze swoją kobiecością, z ciałem, z własną Istotą? Też tak masz? Ile takich blokujących "ubranek" masz teraz włożonych na siebie?
Ja też tak chcę! Dlatego też i taki kobiecy i dla kobiet warsztat poprowadzę. Jeśli masz podobnie to zapraszam do wspólnej pracy. Radość, swobodne bycie sobą ale i dystans do siebie, traktowanie zasad zasadniczo ale bez śmiertelnej powagi (zasad mody również :)), poznawanie i odkrywanie siebie i oswajanie się z upływem czasu, starzeniem się na rzecz integracji swojego doświadczenia życiowego, doświadczenia i mądrości Kobiet, którą mamy zapisaną w ciele, o czerpaniu wsparcia z Męskiego naszego Ojca i innych Mężczyzn Rodowych i tych z naszego życia - o tym będzie na warsztacie i z tym będziesz mogła pracować.
Ja Kobieta Kobiecość Świat Kobiet 5-8 lipca 2018 Gdynia MADARY AM.
Małgorzata IRI Jakubowska
USTAWIENIA SYSTEMOWE
www.ustawieniasystemowe.eu/blog
Kontakt i zapisy:
Email: madaryam@madaryam.pl
Telefon: +48 607 700 712 Małgorzata IRI Jakubowska
Skype: Małgorzata IRI Jakubowska