top of page

DRWINY I OBRAŻANIE SIĘ TO PRZEMOC w białych rękawiczkach

„O, popatrz! Kaczor Donald…! Kaczor Donald!”

Ta bajka nie jest animowaną wersją disnejowskich produkcji. To produkcja made in polska rodzina. Opowieść o przemocy emocjonalnej, w białych rękawiczkach, stosowanej przez rodziców wobec dziecka.


Czegoś tam kilkulatka zrobić nie umiała. Nie rozumiała dlaczego nie…? Nie umiała też o tym powiedzieć. Więc nie robiła tego wtedy i tak jak tego oczekiwali Duzi. Dla nich to był powód do obśmiania małej. Kiedy się z nią droczyli tak śmiesznie wydymała usta kiedy się obrażała. "O Boże, ta znów się obraziła!"



HaHaHa… biło po uszach. Zobacz - Kaczor Donald!


Lanie jak to lanie – czy pasem, słowem czy śmiechem, boli tak samo. Jak się obronić przed Ojcem? Gdzie się schować przed Matką? Kto zrozumie Małego Człowieka? Jak sobie poradzić ze swoim zachowaniem, reakcją i emocją w brzuchu, głowie i uszach??? Przecież to Duzi atakowali! Duzi, którzy są całym światem, czyli Rodzice. Jakoś trzeba było to przeżyć. Co do zasady – udało się.


Tylko, że to nie było śmieszne. To była przemoc. Niedożyta w nas, wyparta, odcięta – niestety, nie rozpływa się samoistnie w mrokach dzieciństwa… bajka się powtarza jak zacięta płyta.


Dziewczynka wyrasta na Kobietę, zmienił się jej wygląd, zrozumienie sytuacji, ale ta mała część w niej wciąż żyje jako kilkulatka. Dlatego podczas zebrania firmowego, w sytuacji, gdy Kobieta nie mogła zrozumieć pewnych zasad, Dziewczynka się aktywowała. Aktywowały ją docinki i śmiech kolegów. Kobiecie odcięło myślenie, kolana zmiękły. Musiała wyjść, bo z nerwów zwyczajnie popłakała się. Wstyd Dziewczynki i zawstydzenie Kobiety zrobiły swoje. Poczucie własnej wartości bezpieczeństwa i umiejętności ochrony rozsypało się w tej jednej chwili jak domek z kart.


To nie było śmieszne. To była przemoc. I bajka leci dalej w powtórki…


Póki nie nazwiesz rzeczy po imieniu, nie stawisz się sprawcom przemocy ze swoim wyraźnym dosyć! O paradoksie! Silę do wystawiania granic czerpiesz od sprawczych Dorosłych – Rodziców, Dziadków i Przodków, którzy odbierali życie szydząc. W uznaniu swojego dzieciństwa. W przeżyciu swojego miejsca – ofiary…

Wtedy ta bolesna lekcja życiowa – osobista, rodzinna i rodowa, zostanie odrobiona…! A Ty nabierzesz mocy i rozpoznania, kiedy ktoś spróbuje najechać Twoje granice i godność z żartem w zębach i w zaciśniętej pięści.

___

A co powiesz na to, gdy Rodzic, Dziadek/ Babcia czy inna dorosła osoba, obraża się na dziecko/ wnuka? Za jego zachowanie, za dziecięce słowa. „Nienawidzę Cię!” „Idź stąd!” krzyczy kilkuletni Maluch, a Dorosły czuje się urażony, zaatakowany, odrzucony. Chce się odegrać, strzela focha, tworzy dystans typu „teraz to ja z Tobą nie chcę rozmawiać…”.


Popatrz uważnie na sytuację. Widzisz co tu się faktycznie rozgrywa?

Na kogo się wtedy Dorosły obraża?... A komu przemocą za przemoc wypłaca? Dziecku, choć to nie o malucha chodzi. Nie to miejsce nie ten czas nie ta osoba. Pomylenie. Ale fakt jest taki: Dziecko oberwało. Sztafeta międzypokoleniowej traumy - trwa.


Jak Mały Człowiek ma się przed tym obronić, gdy przemoc i pomylenie płyną to z wyższego poziomu energetycznego? W tej rozgrywce Dziecko z Dorosłym (Rodzic, Dziadkowie) nie ma szans. Może się zdysocjować, rozpaść na kilka części i z czasem, już sam jako Dorosły, wylizać rany, wybrzmieć SWOIMI emocjami z tamtego miejsca. By wreszcie samemu zaopiekować się swoją dziecięcą częścią tak, by mogła ona na nowo zaufać, otrzymać zrozumienie, odzyskać godność i połączyć się ze swoim Dorosłym JA. Z czasem Dziewczyna/ Chłopiec dojrzeje, dorośnie i zmieni swoją świadomość w Dorosłą osobę, którą dzisiaj jesteś. Jej dziecięce zasoby: lekkość, zabawa, ciekawość itp. – wniesie do dorosłego życia, odzyskasz do nich dostęp.


___

Piszę o tym, bo być może Ty jesteś Kobietą/ Mężczyzną z wyśmianą i zawstydzoną Dziewczynką/ Chłopcem w sobie. Być może Ty jesteś Dorosłym, który obraża się na swoje dzieci, wnuki, synową, zięcia i uderza w nich fochem, bez świadomości skutków swoich myśli, emocji i czynów.


Zatrzymaj się. Obrażanie się odwieś na kołek. Tamto szyderstwo nie ma już na Ciebie wpływu. Ta przemoc już Cię nie dosięgnie… najtrudniejsze, już przeżyłaś_przeżyłeś. Teraz potrzebujesz dożyć i domknąć drzwi do tamtych wydarzeń z przeszłości.


Co nas ochrania i pozwala stawić się do życia w swoich granicach? Co pozwala zniknąć z radaru emocjonalnych przemocowców? Energia życiowa płynąca przez… OJCA, i Ojców rodowych. Tak, tak, również tych wyśmiewających się swego czasu „Kaczor Donald! Kaczor Donald!”. Tym mocniejszą masz ochronę, im więcej lekcji życiowych, doświadczanych w relacji ze swoim tatą, masz odrobionych. Chodzi o zintegrowanie po traumie, pewien proces wewnętrznego uwolnienia emocjonalnego, wyjścia z zatrzaśnięcia, przyjęcia swojego życia (od Ojca, i Matki) pozostawiając im ich emocje i odpowiedzialność za to jak to na nas wpłynęło.


To taki wpis dla szczególnego uczczenia Ojców dniu Ojca i przypomnienia sobie o SILE płynącej z przyjęcia życiowej energii, od ojca, i ojców Rodowych. Ponad schematem pisanym przez przemoc, cierpienie i traumy.


Małgorzata IRI Jakubowska - Ustawienia Systemowe - Życie po traumie

+48 798 698 888

irijakubowska@gmail.com


PS. Droga Osobo! jeśli z tymi historiami rezonujesz, a potrzebujesz zrozumienia i życzliwego wsparcia, chcesz uwolnić swoją Dziewczynkę/ Chłopca ze szponów traumatycznej „bajki” a nie chcesz z tym pozostać sama_sam – to mam coś dla Ciebie. Stworzyłam z myślą o integracji po takich sytuacjach i skutkach: warsztat + i indywidualne sesje transformujące pt. BAŚNIOWA terapia.


Tamta opowieść nie musi Cię więzić, zacznij pisać nowy rozdział w złotej księdze własnego życia IRI

IMG_0840_edited.jpg
bottom of page